Cześć! Kolejny piątek za nami, a jeszcze tyle do odkrycia! Mam przeczucie, że ten rok będzie obfitował w wiele niespodzianek, które przyniosą nam dużo szczęścia! Oczywiście, musimy pomóc troszkę szczęściu, np. poprzez edukację! Kursy, nauka w bądź z domu, webinaria i wiele innych, to jedne z wielu ciekawych sposobów na podnoszenie swoich kwalifikacji, które nie tylko mogą nam się przydać w życiu zawodowym, ale również możemy je wykorzystać w życiu prywatnym!
Jednym z przykładów może być podróżowanie. Nie mówię tu tylko o podróżowaniu na własną rękę, ale również o podróżach służbowych. Poprzez podnoszenie swoich kwalifikacji zwiększamy swoje szanse na dostanie awansu, a co za tym idzie, ewentualnych podróży służbowych. W większości przypadków jednym z głównych wymagań jest znajomość języka obcego – w zależności od branży, w której obracacie się wy oraz wasza firma, będzie to inny język. Niemniej jednak, język angielski jest pod tym względem uniwersalny, ponieważ w większości krajów jest on nauczany jako drugi bądź trzeci język. Zatem jeżeli kochasz podróżować, a zarazem pragniesz mieć dobrze płatną pracę, warto zainwestować w siebie i poznać jeden lub więcej języków obcych.
Mówiąc o podróżach, dzisiaj chciałbym wam „pokazać” kilka miejsc, w których posługują się wcześniej omawianymi dialektami języka angielskiego.
Londyn
We wschodniej części Londynu będziemy mogli spotkać ten jakże sympatyczny dialekt (a zarazem akcent) Cockney.
Sam Londyn, jako ogromne miasto jest zlepkiem wielu kultur, języków oraz sposobów mówienia. Moja podróż do Londynu to niezapomniana przygoda podczas prób odnalezienia się w tej anglojęzycznej „dziczy”, która po kilku dniach zakończyła się i w rezultacie uświadomiłem sobie, że to nie jest dzicz, a prawdziwa kopalnia kultury, wiedzy oraz języka angielskiego jakiego świat jeszcze nie słyszał. Miejsce z pewnością warte odwiedzenia.
Dublin
To miejsce znam tylko z artykułów, reportaży, sal lekcyjnych oraz opowiadań znajomych. Wiem jednak tyle, że jest to niesamowite miejsce przepełnione silnym akcentem języka angielskiego, który po podróży do Londynu może okazać się zupełnie innym językiem! Na szczęście już po krótszej chwili zdołamy zauważyć podobieństwa, a nawet rozpoznamy angielski jakiego uczyliśmy się w szkołach.
W tym mieście jest wiele do zobaczenia, wiele do przeżycia, a przede wszystkim – wiele do usłyszenia! Rozmaite dialekty języka angielskiego, wymieszane ze sobą, sprawiają, że nawet wprawiony użytkownik języka angielskiego może mieć kłopot ze zrozumieniem tubylców (mowa tu oczywiście o osobach, dla których angielski nie jest językiem ojczystym)! A to wszystko za sprawką Hiberno i jego wielu odłamów!
Ameryka
American dream! Każdy ma swoje własne wyobrażenie o tym kontynencie, większość kojarzy go tylko ze Stanami Zjednoczonymi, co jest ogromnym błędem, ponieważ to jakże odległe miejsce ma tak dużo do zaoferowania, że nie sposób tego zliczyć. Przejdźmy jednak do konkretów! Jeżeli czytaliście moje poprzednie artykuły, w jednym z nich opisywałem tzw. AAVE – czyli African American Vernacular English. Ten specyficzny dialekt języka angielskiego możemy usłyszeć w większości miast, w któreych żyje ludność klasy średniej (bądź robotniczej), pochodzenia afrykańskiego, ale również posługują się nim czarnoskórzy Kanadyjczycy (większość, ale oczywiście nie wszyscy). Chcecie doświadczyć tego pięknego sposobu mówienia? Wybierzcie się do Stanów Zjednoczonych, by móc zostać zauroczonym nie tylko przez język, ale również przez zapierające dech w piersi widoki, takie jak ten:
Na koniec przysłowie!
let sleeping dogs lie
Przysłowie to przestrzega nas, abyśmy nie prowokowali sytuacji dla nas niemiłej. Takie postępowanie może być dla nas fatalne w skutkach. Tłumacząc je na język polski brzmiałoby pozwólcie leżeć śpiącym psom. Jak zapewne się domyślacie, polskim odpowiednikiem tego przysłowia jest nie wywołuj wilka z lasu.
See you next week!
Dan
Jeżeli masz pytanie skontaktuj się z nami!
Zajrzyj TUTAJ aby sprawdzić naszą najnowszą ofertę kursów językowych!